Krótka zapowiedź nadchodzących zmian!
Nie przedłużając, niedługo do obiegu wejdzie blog. Tak, kolejny. Wiem jestem pod tym względem nieznośny. Nie przemyślałem czegoś na początku i teraz robię zamieszanie. Chciałbym jednak, żeby zawierał on moją całą "tfurczoźć" w jednym miejscu. Więc byłyby tam Fragmenty, Nauczyciel, Spektrum i opowiadania pisane od września. Myślę, że nie jest to zły pomysł, a mi prościej będzie monitorować swoje postępy w pisaniu. Pierwsze dwa blogi nadal będą działać i pojawiać się na nich będą nowe rozdziały. Zdaję sobie sprawę z tego, że o wiele łatwiej jest natrafić na Fragmenty niż na wszystko, co powstało później, dlatego też tak a nie inaczej. To chyba wszystko. Jakby koncepcja się zmieniła, to dam znać. Czy ktoś ma coś przeciw?

środa, 25 lutego 2015

Fragmenty duszy XXI

  - Ale hrabio! Ja tu przyjechałam pełna nadziei, że znów będę mogła uszyć ci coś ładnego, a ty mi coś takiego każesz robić?! Nie zgadzam się! Absolutnie!
  Sebastian, który w tym momencie stał za Niną, spojrzał na mnie wzrokiem "a nie mówiłem". Ale ja się tak łatwo nie poddam. Obiecałem mu to ubranie i żadne kobiece fochy mnie nie powstrzymają.
  - Nino... proszę... - nie wiem, skąd brała się u tej wybitnej krawcowej taka zawiść do mężczyzn i uwielbienie dla młodych chłopców, ale chyba wolałem tego nie wiedzieć. W każdym razie długo mi się opierać nie będzie.
  - Kategorycznie odmawiam! On samą swoją obecnością mnie irytuje!
  - Proooszę....
  - Nie!
  - Jak uszyjesz coś dopasowanego Sebastianowi, to pozwolę ci uszyć też coś na mnie...
  Zamyśliła się, czyli jestem na dobrej drodze...
  - Niech będzie... - wymamrotała w końcu.
  Przynajmniej odegram się częściowo na demonie za tą lekcję tańca...

  - Wyższy już być nie mogłeś? - narzekała.
  Sebastian już wyglądał na nieźle wpienionego. Ta... zapowiada się niezły ubaw.
  Krawcowa podała mi metryczkę z miarami, do których miałem wpisywać wymiary. Stwierdziła, że sama sobie nie da rady.
   - Pan uparty niech się teraz rozbierze.
  Specjalnością Niny było szycie ubrań przylegających do ciała, więc uzgodniliśmy wcześniej, że właśnie taka będzie koszula. Omówiliśmy też resztę ubioru i kreację dla mnie. Kobieta uparła się również na to, że uszyje nam podobne ubiory, ponieważ nie wzięła ze sobą zbyt dużo materiałów.
   Sebastian zdjął z siebie frak, kamizelkę i koszulę. Wgapiałem się w jego idealnie wyrzeźbiony tors. Jakoś nie było okazji przyjrzeć mu się wcześniej. Demon zauważył to i widać było, że silnie powstrzymywał się od rzucenia jakąś ciętą ripostą. Nina też zerknęła na niego, ale tylko się skrzywiła.
   Podeszła do bruneta z miarą i zaczęła podawać mi różne wymiary.
   - Wzrost: 203 cm - wpisałem do tabliczki. Zdziwiło mnie, że wyszło aż tyle.
   - Obwód klatki piersiowej: 120 cm
   - Obwód talii: 87,5 cm.
   - Obwód bioder: 90 cm.
   - Szerokość klatki piersiowej: 45 cm
   - Szerokość barków: 50 cm.
   - Długość pleców: 52 cm.
   * * *
   Po dłuższej chwili skończyło się mierzenie demona wzdłuż i wszerz, z czego wydawał się być zadowolony.
Mnie na szczęście mierzenie ominęło, ponieważ moje wymiary się raczej nie zmieniają. Nina wyprosiła nas grzecznie z saloniku, w którym dotychczas byliśmy. Zawsze tak robiła, by móc w pełni skupić się na swoim zadaniu. Pewnie skończy zanim się ściemni. Nie dość, że świetnie szyje, to jeszcze w tak krótkim czasie.
   - Sebastianie,powiesz mi, dlaczego mamy się ubrać akurat na czarno-czerwono?
   - Powiedziałbym, że tak jest tradycyjnie.
   - Aha.
   Skierowaliśmy się tymczasem do biblioteki. Demon zapowiedział mi, że wyjaśni mi podstawowe rzeczy, które powinienem wiedzieć o jego rasie. Ciekawiło mnie to niezmiernie.
   Kiedy już usiedliśmy do stolika przy oknie, nasunęło mi się jeszcze jedno pytanie.
   - Jak w ogóle masz zamiar dostać się do piekła? I zabrać tam mnie?
   - Kto stwierdził, że będziemy w piekle? Narada odbędzie się w Wenecji...
   - Tam to już wcale nie zdążymy się dostać w półtorej tygodnia!
   - Zaufaj mi.Zdążymy.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Post dedykowany jest Cichemu,który pozwolił na zdjęcie z siebie wymiarów ^ ^

1 komentarz:

  1. Hahaha! No leżę i nie wstaję :D. Nina VS Sebuś to jedyna epicka i nigdy nierozstrzygnięta walka :D. Uwielbiam ich! A to, co miało miejsce w mandze z udziałem tej dwójki i hrabiego, było prześwietne! Hahaha! Istny taniec szalonego trio :D. A wszystko po to, by ukryć znamię :D. Epickie! A co do rozdziału, bardzo fajny :). I jeszcze to, że będą ubrani jak bracia :D. Słodkie ♥. No i Wenecja - cudo! Aha! I Cichy widać jest jak Sebuś :D. Zazdroszczę takiego egzemplarza na własność :).

    OdpowiedzUsuń