Krótka zapowiedź nadchodzących zmian!
Nie przedłużając, niedługo do obiegu wejdzie blog. Tak, kolejny. Wiem jestem pod tym względem nieznośny. Nie przemyślałem czegoś na początku i teraz robię zamieszanie. Chciałbym jednak, żeby zawierał on moją całą "tfurczoźć" w jednym miejscu. Więc byłyby tam Fragmenty, Nauczyciel, Spektrum i opowiadania pisane od września. Myślę, że nie jest to zły pomysł, a mi prościej będzie monitorować swoje postępy w pisaniu. Pierwsze dwa blogi nadal będą działać i pojawiać się na nich będą nowe rozdziały. Zdaję sobie sprawę z tego, że o wiele łatwiej jest natrafić na Fragmenty niż na wszystko, co powstało później, dlatego też tak a nie inaczej. To chyba wszystko. Jakby koncepcja się zmieniła, to dam znać. Czy ktoś ma coś przeciw?

wtorek, 17 lutego 2015

Fragmenty duszy XIII (R)

   Sebastian przez resztę wieczora chodził zdenerwowany. Jednakowoż, to słowo nie oddaje poziomu jego irytacji, a wulgarnego użyć mi nie wypadało. Skutkiem zdenerwowania lokaja było potłuczenie kilku filiżanek i porobienie głębokich bruzd paznokciami w kredensie. Tłuczenie zastawy i niszczenie mebli było działką mojej pokojówki, ale mniejsza z tym...
   Nie dziwiłem mu się, że tak zareagował. Znikąd pojawia się jego brat jak mniemam, nigdy nie widziałem innego demona, ale raczej się od siebie różnią, a potem oświadcza mu, że ma się niezwłocznie w piekle wstawić, bo będzie wojna. No też by mnie to zirytowało, że coś takiego przekazano mi słownie, a nie listownie...
   Chciałem z nim porozmawiać, żeby odwrócić jego myśli od tej sprawy, ale nie mogłem wymyślić żadnego sensownego tematu. Denerwowanie go, jak planowałem, na pewno nie było teraz dobrym pomysłem.
   Zastanawiałem się, więc jak mu tu dogodzić, żeby się odstresował. Co mnie odprężało? Picie herbaty,  drażnienie Sebastiana, spanie, wylegiwanie się... nic odpowiedniego...
   Kąpiel! Świetny pomysł! Akurat zbliża się na nią pora to pozwolę mu się wykąpać w mojej wannie.
   Taka opcja wydawała mi się najodpowiedniejszą. Przeszedłem zatem do jej realizacji. Poszedłem do łazienki i pociągnąłem za wiszący przy drzwiach sznureczek. Demon zaraz przyjdzie, więc trzeba wymyślić jakiś wiarygodny argument...
    - Wzywałeś mnie, panie? - mężczyzna stał już w drzwiach.
  Spojrzałem na niego. Widać było, że już trochę mu przeszła złość. To będzie w takim razie kąpiel zapobiegawcza.
    - Chcę, żebyś się wykąpał - demon słysząc to powąchał rękawy fraka. - Nie o to chodzi...
   Ja naprawdę się czasem zastanawiam, czy on jest kretynem, czy po prostu udaje...
    - W jakim innym celu mam się kąpać?
    - Masz się zrelaksować! Widziałeś, co zrobiłeś z kuchennym kredensem? - tak, ja czasem zaglądam do kuchni.
    - Nie widzę związku.
    - Nawet Mey Rin zaczęła omijać cię szerokim łukiem, a zwykle fruwa koło ciebie i się tobą zachwyca! - z tego się nawet cieszyłem. - Ma z ciebie złość ulecieć. Teraz!
    Stawiając mu ultimatum, wyszedłem z łazienki. Choć nie ukrywając, szczerze wolałbym zostać z Sebastianem... westchnąłem. Co ja z nim mam... To on miał mnie niańczyć, a nie ja jego...
   Usłyszałem jeszcze szum nalewanej wody. No i tak ma być!

   Co on tam robi do cholery?!
   Dwie godziny już tam siedzi!
   Pobiegłem w kierunku łazienki z zamiarem okrzyczenia go za opiszałość, ale przed drzwiami zorientowałem się, że miał tam siedzieć dopóki się nie uspokoi...
   Zapukałem cicho.
    - Jesteś tam?
  W odpowiedzi otrzymałem potwierdzający pomruk.
    - Już ci przeszło? - cisza. - Też bym chciał się wykąpać...
  Nie było żadnej reakcji z drugiej strony drzwi. Przystawiłem ucho do drzwi.
    - Sebastianie ?
  Zmartwiłem się, bo demon nadal się nie odezwał. Nie słyszałem też plusku wody ani innego dźwięku.
  Uchyliłem lekko drzwi, by móc zobaczyć, czy nic mu się nie stało. Leżał zanurzony cały w wodzie.
  Ognista tęczówka skierowała się w moją stronę. Speszyłem się i szybko zamknąłem drzwi. Moje serce przyspieszyło, a nogi ugięły się pod moim ciężarem.
    - Jeśli chcesz się wykąpać, to wejdź - usłyszałem aksamitny głos lokaja.
  Tak okropnie korciło mnie, żeby przystąpić na tą propozycję. Ty... ty... ty zawsze musisz wiedzieć jak mnie podejść?!
  Wszedłem jednak do pomieszczenia, nie wiedząc na czym skupić wzrok. Wpatrywanie się w czubki swoich butów uznałem za najlepszy wybór.
   - Podejdź - posłuchałem. Potrafiłem sobie wyobrazić uśmiech demona w tej chwili.
 Gdy stałem już na wyciągnięcie ręki od wanny, demon złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie. Wpadłem do wody prostu w ramiona Sebastiana. Czułem jak na moich policzkach pojawia się rumieniec. Na pewno był bardzo dobrze widoczny na tle mojej bladej skóry. A nich cie...
   - Ubrania się zniszczą - odburknąłem niewyraźnie.
  Lokaj nie zwrócił uwagi na moją skargę i owinął ręce wokół mojego pasa.
   - Teraz mogę się zrelaksować...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Jak obiecałem tak jest! Nie wiem czy udało mi się przedstawić "czysty sex w mundurze",ale mam nadzieje,że jednak tak ^ ^". Chyba nietrudno się domyślić kto jest kto ?

4 komentarze:

  1. Najmocniej przepraszam, za moja nieobecność, miałam taki natłok sprawdzianów i nauki, że nie da się nawet tego opisać. Chociaż przyznam, że niezmiernie ucieszył mnie fakt, że czekają na mnie aż trzy nowe rozdziały które przeczytałam z zapartym tchem. ^ - ^ Akcja tak niepowtarzalnie zaczyna się rozwijać, że już mam nawet kilka scenariuszy jak mogłoby się to wszystko dalej potoczyć, ale jeszcze bardziej jestem ciekawa Twojej wersji wydarzeń. >w< Jeśli chodzi o relacje Sebastiana i Ciela, to co tu dużo mówić? Tak idealnie odzwierciedlasz ich emocje, że nawet czytam niektóre sceny po kilka razy. c: Rysunek jest świetny! Naprawdę masz ogromny talent i to wręcz cudowne, że właśnie tutaj możesz się nim także posłużyć. Z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały i gorąco pozdrawiam! ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  2. *.* o rany *kwiczy* Ująłeś czysty sex xD!
    Sory za to sformułowanie, ale naprawdę są świetni i jestem pod wrażeniem, genialnie rysujesz:)! A te mundury... Czaderskie! Oboje są cudowni:)!
    Co do rozdziału, to cwaniaczek z tego Ciela^^ och, boże, wciągnął go do wanny *.* spełniasz me marzenia T^T! I co się stało z bratem? Już sobie poszedł? Naprawdę teraz akcja sprawia, że wyczekuję z napięciem na kolejny rozdzialik^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahah! Z tego zdania: "demon słysząc to powąchał rękawy fraka" to śmiałam się w głos :D. Biedny Sebuś, przecież to logiczne, że nie cuchniesz, ino twój pan ma dziwne zachcianki. Jednakże ta reakcja była bezbłędna!

    O matko, matko, matko! Właśnie na coś takiego czekałam! Zawstydzony Ciel jest taki słodki! I zaborczy Sebuś! Kya!!! Uroczo! Genialnie! Normalnie już słyszę ten władczy ton, przeznaczony dla hrabiego i widzę jego zawstydzenie, jak i zadowolenie demona. Cudo, cudo, cudeńko!

    I jeszcze jedno: piękny rysunek! Jak Ty to robisz? Jestem totalnie zachwycona! Rzadko kiedy talent do pisania idzie w parze z talentem do rysowania :). Jesteś bardzo utalentowany :).

    A teraz pędzę dalej, bo przeczuwam, że temperatura w łazience niedługo osiągnie maksimum!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie pytania dotyczące mojej osoby najlepiej kierować na GG ^ ^
      *nie chce się chwalić zboczeństwami publicznie*

      Usuń