Krótka zapowiedź nadchodzących zmian!
Nie przedłużając, niedługo do obiegu wejdzie blog. Tak, kolejny. Wiem jestem pod tym względem nieznośny. Nie przemyślałem czegoś na początku i teraz robię zamieszanie. Chciałbym jednak, żeby zawierał on moją całą "tfurczoźć" w jednym miejscu. Więc byłyby tam Fragmenty, Nauczyciel, Spektrum i opowiadania pisane od września. Myślę, że nie jest to zły pomysł, a mi prościej będzie monitorować swoje postępy w pisaniu. Pierwsze dwa blogi nadal będą działać i pojawiać się na nich będą nowe rozdziały. Zdaję sobie sprawę z tego, że o wiele łatwiej jest natrafić na Fragmenty niż na wszystko, co powstało później, dlatego też tak a nie inaczej. To chyba wszystko. Jakby koncepcja się zmieniła, to dam znać. Czy ktoś ma coś przeciw?

czwartek, 28 stycznia 2016

Hej, to ja.
Napisałem coś...
Tak, zacząłem kolejne opowiadanie, ale nie w tym rzecz.
Gdyby kogoś zastanawiał się z czego wynika większość moich problemów psychicznych, to mogłoby go to zainteresować. Jeśli ktoś natomiast jest uprzedzony i nietolerancyjny, niech lepiej tam nie wchodzi. Rzucę krótkim opisem, żeby nie było niedomówień.

Gdy twoje ciało jest niczym więzienie, całe życie wydaje się być jedną wielką męką. Wyjście do ludzi staje się trudem nad trudy. W tym wszystkim próbuje odnaleźć się Emil, dość niepozorny chłopak o nieciekawej sytuacji w domu. Największą przyjemność sprawia mu praca w kawiarni, do której, szczęśliwie lub nie, trafia nowy pracownik. Szybko się uczy i nie sprawia problemów, ale nie w tym rzecz. Emil jest zaniepokojony tym, że Kornel zbliża się do niego odrobinę za bardzo. Nigdy nie miał przyjaciela płci męskiej, a po pierwszym pocałunku już zupełnie głupio jest się przyznać do tego, że biologicznie jest się kobietą...

Jeśli kogoś by interesowała taka tematyka, to zapraszam tutaj:
Emil czy Emilia?

1 komentarz:

  1. Drogi Danielu,
    Jako że odnalazłam tego bloga może z godzinę temu (nawet nie wiesz jak zareagowałam w KOŃCU odnajdując blog o Kuroshitsuji, o które jest bardzo ciężko). Zainteresowało mnie Twoje opowiadanie "Fragment Duszy" (poprzedniego jeszcze nie przeczytałam, ale chyba się za nie wezmę :3). Chłopcze (czy raczej - młodzieńcze) masz ogromny talent i, z tego co widzę spore doświadczenie w pisaniu (którego Ci zazdroszczę). Prowadzenie bloga nie jest łatwą sprawą, nie wspominając już o samym życiu. Sama też często miewam doły, ale wiem, że nie można się poddać. Może masz coś (bo jest to chyba pisanie), co daje Ci możliwość oddania się innej rzeczywistości. Dla mnie jest to sama epoka wiktoriańska.
    Mòj uśmiech stał się bardzo szeroki, gdy odczytałam zdanie o Oscarze Wilde i jego książce (moje małe zboczenie - rozłożyłam kiedyś realia epoki i moralność na czynniki pierwsze, ale dalej brakuje mi zbyt wiele do szczęścia).
    Więź, którą nakreśliłeś pomiędzy Sebastianem i Cielem jest niezwykła, czuję jej aurę. To jest coś, czego ja niestety nie potrafię wytworzyć. Mrok i tajemniczość - to aż za bardzo jest podobne do "Portretu Doriana Greya". Ale to jest w tym najwspanialsze :D
    Chyba się zbytnio rozpisałam... ^^' ale w inny sposób nie potrafiłam wyrazić swojego podziwu.
    Danielu, zyskałeś kolejną czytelniczkę :3
    Pozdrawiam i życzę wielu pomysłów oraz weny (sama też jej potrzebuję)
    Mei Michaelis ♡

    OdpowiedzUsuń